niedziela, 15 maja 2016

Moje słoneczko...

... moje serduszko, moje maleństwo, moje światełko, moja kruszynka, moja radość, moja Selciusia odeszła... Niespodziewanie, 10 maja, podczas rutynowej wizyty w przychodni weterynaryjnej. Nasza druga kotka Luna jechała na zabieg usuwania kamienia nazębnego, a Selenka, przy okazji, na obcięcie pazurków. I nagle zasłabła. Czterech weterynarzy usiłowało ją uratować. Nie udało się...Serduszko nie wytrzymało. Nie wiadomo co się stało. Prawdopodobna niewykryta wrodzona wada serca i pojawił się jeszcze obrzęk płuc, dlatego nie dało się jej zaintubować. Nie było żadnych objawów. Była radosną, przytulaśną i bardzo skoczną koteczką. Apetyt jej dopisywał. Nie skończyła jeszcze 5 lat. To stanowczo za mało, żeby odchodzić. Wymarzyłam ją sobie kiedyś. A ona przeskoczyła te moje marzenia. Towarzyszyła mi na każdym kroku, zawsze mnie witała i była takim wiecznym dzieckiem. Słodki łobuz. Wiem, niektórzy powiedzą, że to tylko zwierzątko, że będzie nowe. I będzie. Ale Selcia była jedna jedyna. Idealna. I nie potrafię pogodzić się z tym, że odeszła tak szybko.



15 komentarzy:

  1. Selcia zawsze będzie z nami, w naszych sercach.! Gdybym mogła coś zrobić... To było nasze maleństwo, nasz słodki łobuziak, niezastąpiony członek naszej rodziny. Zawsze będzie mi jej brakowało :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytulam ciepło:)Wszystkie odejścia są smutne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka śliczna i radosna. Tez mam kotka- Klakiera. Wygląda jakby byli z tego samego dachu. Może kiedyś w niebie nasze kociaki się polubią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No cudo !!! Tylko go kochać !!! Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobrze Cie rozumie co czujesz ...
    Przytulam Cie mocno ...Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak mi przykro, stracić takie urocze stworzonko :( Przesyłam wyrazy współczucia...
    Twisted Mouse

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny kociak. Przykro ze tak szybko odeszła. Zostały Ci wspomnienia, których na pewno masz dużo.. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie mi przykro...:((((( śliczny kociak. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  9. przykro mi, smutno i aż trudno uwierzyć, tulę :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi przykro.Piękna kotka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi przykro, ach...jakie smutne, biedactwo. Teraz tak spoglądam na moja koteczkę i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  12. :-((((
    przykrość....
    czemu tak wczesnie uciekła za tę tęczę...? może widziała, że tam będzie fajniej

    pewnie, że maja miejsce w naszych sercach i za nimi tęsknimy...bo jedynie one kochaja nas bezwarunkowo...

    łączę się w tęsknocie

    OdpowiedzUsuń