... moje serduszko, moje maleństwo, moje światełko, moja kruszynka, moja radość, moja Selciusia odeszła... Niespodziewanie, 10 maja, podczas rutynowej wizyty w przychodni weterynaryjnej. Nasza druga kotka Luna jechała na zabieg usuwania kamienia nazębnego, a Selenka, przy okazji, na obcięcie pazurków. I nagle zasłabła. Czterech weterynarzy usiłowało ją uratować. Nie udało się...Serduszko nie wytrzymało. Nie wiadomo co się stało. Prawdopodobna niewykryta wrodzona wada serca i pojawił się jeszcze obrzęk płuc, dlatego nie dało się jej zaintubować. Nie było żadnych objawów. Była radosną, przytulaśną i bardzo skoczną koteczką. Apetyt jej dopisywał. Nie skończyła jeszcze 5 lat. To stanowczo za mało, żeby odchodzić. Wymarzyłam ją sobie kiedyś. A ona przeskoczyła te moje marzenia. Towarzyszyła mi na każdym kroku, zawsze mnie witała i była takim wiecznym dzieckiem. Słodki łobuz. Wiem, niektórzy powiedzą, że to tylko zwierzątko, że będzie nowe. I będzie. Ale Selcia była jedna jedyna. Idealna. I nie potrafię pogodzić się z tym, że odeszła tak szybko.
Selcia zawsze będzie z nami, w naszych sercach.! Gdybym mogła coś zrobić... To było nasze maleństwo, nasz słodki łobuziak, niezastąpiony członek naszej rodziny. Zawsze będzie mi jej brakowało :(
OdpowiedzUsuńprzykro mi bardzo
OdpowiedzUsuńPrzytulam ciepło:)Wszystkie odejścia są smutne!
OdpowiedzUsuńJaka śliczna i radosna. Tez mam kotka- Klakiera. Wygląda jakby byli z tego samego dachu. Może kiedyś w niebie nasze kociaki się polubią :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak!!!
OdpowiedzUsuńNo cudo !!! Tylko go kochać !!! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Cie rozumie co czujesz ...
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cie mocno ...Pozdrawiam serdecznie :)
Tak mi przykro, stracić takie urocze stworzonko :( Przesyłam wyrazy współczucia...
OdpowiedzUsuńTwisted Mouse
Śliczny kociak. Przykro ze tak szybko odeszła. Zostały Ci wspomnienia, których na pewno masz dużo.. Przytulam.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro...:((((( śliczny kociak. Przytulam.
OdpowiedzUsuńprzykro mi, smutno i aż trudno uwierzyć, tulę :*
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro.Piękna kotka.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, ach...jakie smutne, biedactwo. Teraz tak spoglądam na moja koteczkę i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuń:-((((
OdpowiedzUsuńprzykrość....
czemu tak wczesnie uciekła za tę tęczę...? może widziała, że tam będzie fajniej
pewnie, że maja miejsce w naszych sercach i za nimi tęsknimy...bo jedynie one kochaja nas bezwarunkowo...
łączę się w tęsknocie
Szkoda... Cudna koteczka.
OdpowiedzUsuń